Chciałbym to udostępnić… to nie moje słowa… jednak ciałem i duchem jestem w tej opcji. Nie ma niegrzecznych dzieci są tylko niezrozumiane… Uważajmy, co jemy… Nauczmy się oddychać… Kontakt za pomocą rąk rodzica/terapeuty z ciałem dziecka… w relacji. Czyli ‘masaż’… coś pięknego. Jak to mówi mój znajomy pracujący z ciałem człowieka: „Można żyć w ciągłym napięciu, ale, po co?” Oczywiście nie zawsze chodzi o masaż… może bardziej o relację… uzdrawiającą relację. Masaż czasem w świecie SI może robić krzywdę dziecku. Ciekawe są te „22 alternetywy…”. Większość punktów można spokojnie rozwinąć pod sposób spojrzenia/postępowania w pracy z dzieckiem kierując się ‘podejściem SI’ jako terapeuci. Artykuł niejako odnosi się do relacji ‘rodzic-dziecko’ jednak śmiało można powiedzieć, że do relacji ‘terapeuta-dziecko’ również. Takie ma przemyślenia…
https://dziecisawazne.pl/22-alternatywy-dla-kary/?fbclid=IwAR2vskLSTrZgcDOunh3S8N1PPeK7vXX8Tx3zIUw1wWGkbx2U2SBk6j64n-E