Kiedy dziecko potrzebuje fizjoterapii, a kiedy osteopatii? (w kontekście zaburzeń SI)

Próba wytłumaczenia… może nieudolna…, ale założyłem, że ma być prosto… bez wnikania w szczegóły…

Terapeucie SI coś podpada… dziecko wydaje się być ‘niezgrabne’ ruchowo wykazuje asymetrię w czynnościach z zakresu dużej motoryki, mała motoryka ‘leży’. Niektóre próby nie wychodzą dobrze inne całkiem poprawnie… czy to z obserwacji klinicznej czy z testów. Myśli…, coś z tą propriocepcją nie tak…, ale nie do końca jest przekonany?! Na dodatek zauważa trudności w sferze przetwarzania słuchowego u dziecka i zachowań społecznych. Ma wątpliwości co do postawienia diagnozy?! Rada: Odeślij do fizjoterapeuty albo osteopaty… niech rozjaśni wątpliwości i powie w czym rzecz albo skonsultuj się z superwizorem on podpowie… co dalej…

(okroiłem zagadnienie do tego zmysłu, bo to temat bardzo szeroki… a jakoś wytłumaczyć trzeba)

Obie specjalności ‘osteo’ i ‘fizjo’ coś zauważą…, masz to jak w banku… Pracują jednak inaczej i nad czymś innym. Warto jednak PODKREŚLIĆ, że jeden od drugiego w pewnym zakresie w drodze do sukcesu terapeutycznego od siebie zależą. Wizyty u takich specjalistów mogą znacznie przyspieszyć odziaływania terapeutyczne z zakresu przetwarzania sensorycznego – tak myślę z perspektywy bycia terapeutą SI.

Fizjoterapeuta jest w stanie znaleźć przyczynę dysfunkcji motorycznej i widzi, dlaczego dziecko nie jest w stanie adekwatnie wykorzystać tła posturalnego niezbędnego między innymi do stania, kontroli głowy czy nawet sposobu ‘ekonomicznego’ czworakowania o pisaniu nie wspominając. ‘Tło posturalne*’ nie jest wystarczająco silne, aby zagwarantować dobre napięcie posturalne w przeciwdziałaniu grawitacji. (Wspomnę tylko, że termin ‘tło posturalne i napięcie posturalne’ to dobre określenia… w przeciwieństwie do zwiększonego lub obniżonego napięcia mięśniowego).

Fizjoterapeuta: toruje sekwencje ruchowe w prawidłowych wzorcach i oczywiście demonstruje rodzicom wszelkie niezbędne ćwiczenia, aby mogli oni wspierać rozwój dziecka. Jednak to słabo wychodzi w warunkach domowych z dzieckiem… Naprawdę to rzadkość… nudne ćwiczenia posturalne…, prowadzone przez rodzica w domu… Motywacja wewnętrzna dziecka bliska zeru… Taka prawda… z moich doświadczeń… Ostatecznie ‘odmowa’ na współpracę w tym zakresie przez dziecko w domu. W gabinecie jest inaczej 😛

Osteopata jest w stanie przywrócić równowagę i funkcjonalność układu mięśniowo szkieletowego. (Pewnie niejeden fizjoterapeuta się teraz oburzy na mnie…, bo ‘też potrafi’… Nie… nie potrafisz, skoro ‘wkurwia’ dostajesz… nie mój demon, cóż… Ten który się nie oburzy doskonale wie o czym piszę… 😊 – wyjaśnienie na końcu tekstu)

Osteopata: ‘widzi’, że cały kręgosłup ma kompresję osiową i jest wyczuwalna np. dysfunkcja kompleksu OAA. OAA to nic innego jak określenie przejścia szyjno-czaszkowego, czyli kompleks potylicy, atlas(C1) i axis (C2) Słowem tam, gdzie czaszka łączy się z kręgosłupem… Osteopata to równoważy…, aby działało sprawniej… Później jest potrzeba to pielęgnować (działka fizjoterapeuty) i może terapeuty SI o ile wie o co chodzi…

Kilka faktów: ‘Ruchomość naszej głowy i ciała w dużej mierze zależy od ruchomości kompleksu OAA. Głowa wysunięta w przód to dysfunkcja OAA. Głowa jest połączona ze stopą… (fizjo – płaska stopa, wada postawy?!) i mały paradoks po malutku aktualnie odkrywany, OAA wpływa na przetwarzanie słuchowe!!! Pracując nad stopą fizjoterapeutycznie możemy to też poprawić, ale nie zawsze… Wynika to tylko z zasobów wiedzy i ‘narzędzi’ jakimi dysponuje fizjoterapeuta … Jednak idźmy dalej… unaczynienie naszego mózgu i móżdżku poprzez tętnice kręgowe mają kluczową rolę w jego odżywieniu, tutaj następuje integracja bodźców błędnikowych oraz informacji proprioceptywnych ze struktur mięśniowo-powięziowych tej okolicy (jakże ważne małe mięśnie podpotyliczne), w rejonie otworu wielkiego i kręgów C2, C3. To tutaj przyczepia się opona twarda jako funkcja ochrona CUN. Na tym poziomie z rdzenia wychodzą ogromnie ważne dla naszego funkcjonowania nerwy także takie które są odpowiedzialne za coś takiego jak np. ‘zaangażowanie społeczne’ – dziecko wycofane, lękliwe, nieufne, wystraszone…?! Potrzebny psycholog? Czy oby na pewno? (piszę to z poziomu wiedzy jako terapeuta CST-SER Upledgera, metody wywodzącej się z osteopatii)

Może coś wyjaśniłem… może zagmatwałem… Intencja jest jedna: ‘Wszyscy gramy do tej samej bramki… czasem wymiany informacji brakuje i zrozumienia problemu przez pryzmat swojej niewiedzy… zaburzenia integracji sensorycznej to złożony problem…

Istotne jest tworzenie drogi komunikacyjnej pomiędzy różnymi specjalistami…

W sumie właściwa kolejność to: początkowe usunięcie ewentualnych lezji* przez osteopatę, po czym zaproponowana może być fizjoterapia, uzupełniona programem ćwiczeń domowych. W niektórych sytuacjach sensowna może być odwrotna kolejność: fizjoterapeuta może przygotować dziecko do terapii osteopatycznej. Nie powinno się przedkładać jednej formy terapii nad drugą.

Moje rozważania pragnę zakończyć przytoczeniem wypowiedzi doktora Sutherlanda, który omówioną sytuację porównuje obrazowo do samochodu: „Jeżeli mechanik zreperował silnik w moim aucie i dzięki temu potencjalnie mogę szybciej jeździć, wcale nie oznacza to, że natychmiast potrafię zrobić użytek ze wzrostu mocy. Początkowo muszę ćwiczyć, jak obchodzić się z uzyskanym przyrostem, aby sensownie móc wykorzystać możliwości mojego pojazdu.”

*) Termin ‘tło posturalne’ odnosi się do całościowych procesów neurofizjologicznych, które odpowiadają za utrzymanie naszej pozycji ciała w przestrzeni. Tło posturalne to zbiór autonomicznych strategii, które zapewniają naszemu organizmowi utrzymanie równowagi, poprawną posturę i stabilność ruchową. Wypisz wymaluj pasujący termin do SI…

*) ‘Lezja’ w osteopatii to termin odnoszący się do zaburzeń w strukturze lub funkcji tkanki, które mogą prowadzić do różnych objawów…

Chcesz zgłębić zagadnienie… zapraszam na szkolenie dostępne tutaj w „Promyku Słońca” https://szkolenia.promykslonca.pl/kurs-online-ocena…/