Można domowym sposobem zrobić 'próbki’ zapachowe… nasączając waciki/i lub/chowając pod waciki (coś, co pachnie/śmierdzi) i umieszczając je w np. pojemnikach po 'multiwitaminach/magnezach’ sklepowych. Można wtedy również wprowadzić 'smrody’. Ogólnie sposobów/metodyki aplikacji takich próbek węchowych 'troszeczkę’ jest. Więc skupię się na małych wytycznych.
– sekwencje do wąchania podajemy przez 2-3sek.
– zapachy, które drażnią (SMRODY) + zapach kawy, jako „reset”.
– zapachy podajemy pojedynczo – NIE wszystko NA RAZ .
Terapia ZAWSZE kończy się PRZYJEMNYM zapachem.
Można pozwolić dziecku ustalić preferencje zapachowe – które zapachy lubi, a które nie.
Np.: 1/zapach przyjemny, 2/nieprzyjemny + reset 3/zapach przyjemny
Stopniowo można dodawać ilość zapachów w sekwencji, zachowując wcześniej ustalone zasady. Jeśli z zapachów nieprzyjemnych śmierdzi dziecku jajko to może być nawet jajko ;P inne to takie: ocet winny, czosnek, pieprz mielony, musztarda, geranium, dziurawiec i inne… (niektórym nawet banan śmierdzi). Teoretycznie stymulując odpowiednio węch można: poprawić koncentrację węchową, koncentrację na zadaniu, uspokoić, pobudzić, zmniejszyć napięcie psychoruchowe…